Wysłany: 2007-08-27, 11:43 Prowokacja za 1,70 zł!!! czyli polskich absurdów ciąg dalszy
Cytat:
Poniedziałek, 27 sierpnia 2007
Prowokacja skarbówki za 1,70 zł
Polskapresse 09:10
Robert Kierasiński, prowadzący sklep z artykułami papierniczymi i zabawkami przy ul. Zgierskiej w Łodzi, twierdzi, że stał się ofiarą prowokacji pracowniczki Urzędu Kontroli Skarbowej.
- Ta pani kupiła zeszyt za 1,70 zł - opowiada pan Robert. - Dała pieniądze, wybiłem transakcję na kasie, wydałem resztę i położyłem paragon. Kobieta wzięła zeszyt i pieniądze, paragon został na ladzie. Wyszła, a ja wrzuciłem go do kosza. Wielu klientów nie przywiązuje wagi do paragonu za drobiazgi typu zeszyt, ołówek, balonik. Co innego, gdy kupują rowerek czy dużą zabawkę - sam im przypominam o paragonie, żeby mieli na wypadek reklamacji. Tymczasem ta pani wróciła za parę minut i oświadczyła, że jest urzędnikiem skarbowym, machnęła legitymacją służbową i chciała wystawić mi mandat na 100 zł za to, że nie otrzymała dowodu zakupu. Nie przyjąłem go, gdyż uważam, że na niego nie zasłużyłem - natychmiast wyjąłem dowód z kosza. Kobiecie towarzyszył drugi urzędnik, którego przedtem z nią nie było. Straszyli mnie sądem i wezwali policję.
- Prowadzimy sklep ponad 20 lat i wiele różnych kontroli przeszliśmy - dodaje zbulwersowana Kazimiera Kierasińska, mama właściciela, obecna przy całym zajściu. - Czegoś takiego jeszcze nie doświadczyliśmy!
Policja przyjechała, spisała dane uczestników zdarzenia, sporządziła notatkę służbową.
Jak powiedziano nam w Urzędzie Kontroli Skarbowej, była to kontrola o charakterze prewencyjnym, do jakiej zobowiązani są pracownicy UKS zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Finansów. Chodzi o to, aby nikt nie sprzedawał towarów na lewo, a każdy obrót został zewidencjonowany.
- Kodeks karny skarbowy przewiduje, że karze podlega każdy, kto sprzeda towar z pominięciem kasy fiskalnej lub nie wyda dokumentu sprzedaży - wyjaśnia Arkadiusz Dratwicki, rzecznik UKS w Łodzi. - Według kontrolerki, w tym konkretnym przypadku paragon nie został jej udostępniony. Potwierdza to towarzyszący jej kontroler, który obserwował zdarzenie zza szyby. Ponieważ właściciel sklepu odmówił przyjęcia mandatu, sprawę zbadają nasi pracownicy - przesłuchają sprzedających, kontrolerów i jeśli dojdą do wniosku, że doszło do wykroczenia, sprawa trafi do Sądu Grodzkiego.
Robert Kierasiński był wstrząśnięty "akcją" urzędników skarbowych. Ale ma dowód swojej uczciwości - paragon za zakupiony zeszyt.
za wp.pl
Pranoja! Położyć paragon, ktoś nie weźmie i byź oskarżonym o niewydanie dowodu zakupu!!! Też pracowałem w hurtowni i jakoś prawo handlowe nie zmusza do biegania za klientami, którzy nie wzięli paragonu!
Pewnie ktoś może zarzucic mi, że jak większość Polaków nie lubie skarbówki tak dla zasady, ale tak nie jest, szanuje ich obowiązki, ale chore jest ich wypłenianie w taki sposób. Urząd jak urząd, absurdy jak prawie w każdym oddziale instytucji państwowych.
Żałosne... Ruszą się raz na rok z foteli i gnębią drobnych przedsiębiorców, zamiast brać się za Biedronkę i inne markety, które oszukują pracowników itd.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-28, 15:15
Mateusz napisał/a:
Ruszą się raz na rok z foteli i gnębią drobnych przedsiębiorców, zamiast brać się za Biedronkę i inne markety, które oszukują pracowników itd.
Nie wydaje mi się, zżeby Urząd Kontroli Skarbowej miał co kontrolować w Biedronce w związku z nieprawidłowościami przy zatrudnianiu pracowników.
Zresztą, jak konserwatywny liberał powinieneś być raczej za uproszczeniem prawa i likwidacją takich instytucji jak UKS, a nie za nasyłaniem ich na "złych kapitalistów". Trochę Janosikowe myślenie się odezwało?
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2007-08-28, 18:33
Znam taki jeden sklep w ktorym obslugiwaly dwie sprzedawczynie a jedna kasa. Tylko ta jedna nabijala czasami na kase
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-28, 19:26
Ja znam sklep w którym są kasy fiskalne, ekspedientki dzielnie nabijają wszystko, wydają paragony.. tylko z tego wszystkiego tylko jedna kasa jest zafiskalizowana
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie nabijanie na kasę jest normalne na wsiach. Kierownik sklepu kupuje plony od okolicznych rolników i jak tu wbijać na kasę? Lub w sklepie spożywczym sprzedawany jest proszek do prania i zeszyty
Zresztą, jak konserwatywny liberał powinieneś być raczej za uproszczeniem prawa i likwidacją takich instytucji jak UKS, a nie za nasyłaniem ich na "złych kapitalistów". Trochę Janosikowe myślenie się odezwało?
Administracja państwowa nie może się rozłazić i państwo powinno pilnować czy firmy płacą podatek czy nie. Choć VAT to wg mnie okradanie ludzi po raz drugi z ich cięzko zarobionych pieniędzy. A urposzczenie przepisów i radykalne obniżenie podatków to podstawa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum