Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-07, 00:46 Kara śmierci, aborcja, eutanazja
Zygmunt Stary napisał/a:
Czy niewinne, nienarodzone dzieci (choćby przy okazji metody in vitro) można wreszcie bezkarnie zabijać
Zygmunt proszę Cię nie wymagaj aby wszyscy wierzyli w bajki głoszone przez kościół.
Idąc Twoim tokiem myślenia to używając prezerwatywy czy tabletek antykoncepcyjnych także zabija się dzieci.
Dlaczego Kościół narzuca wszystkim swój światopogląd? Polska nie jest państwem kościelnym.
Proponuję aby kościół zajął się na początek dziećmi umierającymi z głodu w różnych częściach świata lub z powodu braku pieniędzy na leki, zamiast rozbijać się limuzynami czy budując świątynie za mln złotych. Hipokryzja.
Ostatnio zmieniony przez Ferbik 2007-12-13, 12:50, w całości zmieniany 1 raz
Czy niewinne, nienarodzone dzieci (choćby przy okazji metody in vitro) można wreszcie bezkarnie zabijać,
Ja mam pytanie: Zygmunt czy ty wiesz na czym polega metoda in vitro?? Bo mam wrażenie że nie
Wydaje mi się że metoda in vitro przyczynia się do powstania nowego życia a nie zabijania...no chyba że ja się nie znam
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-07, 08:36
glizda napisał/a:
Zygmunt Stary napisał/a:
Czy niewinne, nienarodzone dzieci (choćby przy okazji metody in vitro) można wreszcie bezkarnie zabijać,
Ja mam pytanie: Zygmunt czy ty wiesz na czym polega metoda in vitro?? Bo mam wrażenie że nie
Wydaje mi się że metoda in vitro przyczynia się do powstania nowego życia a nie zabijania...no chyba że ja się nie znam
Tak, ale chodzi o to, że przy całej procedurze większość (tzw. nadliczbowych) embrionów zostaje zniszczona. I to się niepodoba Kościołowi.
Zygmunt: nie widzę związku między dniem przeciwko karze śmierci a zabijaniem nienarodzonych. To analogia z gatunku "morderców księdza Popiełuszki" (c) Kaczyński J. Poza tym nie ma czegoś takiego jak niewinne dzieci, przecież KK uczy, że wszyscy rodzą się z grzechem pierworodnym, jeśli już chodzi o ścisłość :]
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-07, 13:38
Kościół może mieć swoje opinie, tego nie kwestionuję tylko dlaczego chce mieć wpływ na życie wszystkich, także niewierzących czy wyznawców innych religii.
Zygmunt: nie widzę związku między dniem przeciwko karze śmierci a zabijaniem nienarodzonych.
I na tym polega Twój ontyczny problem!
PS.
Jest wiele spraw, godnych dyskutowania w tym wątku, które zostały wypowiedziane, przed i po wypowiedzi Tomka, a ja w swoim przekonaniu odpowiedziałem na sprawę najistotniejszą, która pośrednio determinuje wszystko inne.
Niestety jest to najpoważniejszy problem, nie tylko Tomka, ale występuje on wśród dominującej grupy, wśród ludności tzw. "kultury zachodu".
Ostatnio zmieniony przez Zygmunt Stary 2007-12-08, 12:41, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-10, 12:08
Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek napisał/a:
Zygmunt: nie widzę związku między dniem przeciwko karze śmierci a zabijaniem nienarodzonych.
I na tym polega Twój ontyczny problem!
PS.
Jest wiele spraw, godnych dyskutowania w tym wątku, które zostały wypowiedziane, przed i po wypowiedzi Tomka, a ja w swoim przekonaniu odpowiedziałem na sprawę najistotniejszą, która pośrednio determinuje wszystko inne.
Niestety jest to najpoważniejszy problem, nie tylko Tomka, ale występuje on wśród dominującej grupy, wśród ludności tzw. "kultury zachodu".
Nie szufladkuj, abyś sam nie został zaszufladkowany.
Sprawą najważniejszą na tym forum jest pisać na temat i nie dać się ponosić emocjom. Zarzuciłeś PO brak humanizmu wychodząc od chęci zaakceptowania dnia przeciwko karze śmierci. Ja rozumiem, że dla Ciebie sprawa zabijania nienarodzonych jest najważniejsza, ale to nie oznacza, że dobrym pomysłem jest nawiązywanie do tego przy okazji wydarzenia, które nie ma z tym nic wspólnego!
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Tomek:
Na temat kary śmierci i na temat aborcji wypowiadałem się w innych wątkach i nie zamierzam tego powtarzać.
Problem współczesnych "humanistów" polega na tym, że są oni niezwykle łaskawi dla zbrodniarzy, a jednocześnie bezwzględni dla życia w zarodku, dopuszczają jednocześnie zabijanie człowieka z "miłości".
A w końcu aborcja i eutanazja to również odbieranie życia.
Współcześni "humaniści" chcą o tym zapomnieć. Problematyka życia i istnienia ludzkiego winna być rozpatrywana całościowo (w nowomowie poprawności politycznej holistycznie).
Nie potrafię obłudnie być dumny z humanitarnego stosunku do zbrodniarzy i nie zauważać zbrodni. Również zbrodni przyzwalania na zbrodnię.
Czy wg Ciebie człowiek nie ma prawa odebrać sobie sam życia?
Nie! Tak samo jak nie ma prawa kraść, mordować, zdradzać, wyśmiewać czyjeś przekonania religijne, poniewierać rodziców, wykorzystywać do swoich celów innych ludzi, żyć bez sensu...
Dla mnie człowieka, któremu obecnie bliżej do ateizmu niż do katolicyzmu, aborcja jest tym bardziej zła ponieważ życie mamy tylko 1, więc należy je szanować.
A co do kary śmierci, mając niezbite dowody na morderstwo powinniśmy gościa od razu powiesić. Co to za szacunek dla życia gdy pozwalamy komuś bezkarnie zabijać innych ludzi i traktować go na równi z innymi obywatelami...
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-10, 18:20
Wszystko co wymieniłeś wiąże się z krzywdzeniem innych ludzi. Popełnienie samobójstwa nie musi natomiast się z tym wiązać. Ja rozumiem że Twoje poglądy są uwarunkowane głęboką wiarą ale dlaczego potępiać osobę niewierzącą, która chce pozbawić się życia z własnej woli ?
Samobójstwo nie jest czynem zabronionym poprzez prawo, tak samo jak życie bez sensu.
Nie bardzo rozumiem postępowanie kościoła. Potrafi głośno sprzeciwiać się finansowaniu in vitro, natomiast złego słowa nie mówi na temat misji wojskowych. Co więcej wysyła z nimi swoich kapelanów. Przecież misje wojskowe z założenia wiążą się z zabijaniem ludzi, także cywilów. Jak to można racjonalnie wytłumaczyć?
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-10, 18:56
To ciekawe, bo ja myślałem że w obu przypadkach chodzi o to samo - pozbawienie samego siebie życia ( w przypadku eutanazji za pomocą drugiej osoby jeśli sam nie jestem w stanie tego zrobić).
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-10, 19:21
Administrator, jeśli ktoś się sam zabija to jest to zawsze samobójstwo. Bez względu na powody takiej decyzji.
Eutanazja jest natomiast zabójstwem. Powodem takiego zabójstwa jest współczucie dla osoby nieuleczalnie chorej. Natomiast nie zmienia to faktu, że ktoś musi tę chorą osobę zabić.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-12-10, 19:49
Niekoniecznie np. w Szwajcarii, przepisuje się lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. Nie nazwałbym zabójstwem pozbawienie kogoś życia jeśli on sam tego chce i świadomie wyraża zgodę.
Ja na przykład nie wyobrażam sobie wegetować jak warzywo kilkadziesiąt lat i do tego znosić ciągły ból fizyczny.
Czy zabójcą będzie osoba która kupi mi na moją prośbę w aptece bez recepty 2 opakowania paracetamolu i włoży mi go do ust, a ja świadomie go połknę? Rozróżnienie samobójstwa od eutanazji nie jest wcale takie proste jak opisujesz.
Wg tego co piszesz to większość lekarzy jest zabójcami, przecież codziennie umierają ludzie których odłącza się od aparatury podtrzymującej krążenie ,oddychanie itd. Oczywiście jest to poprzedzone badaniami i rokowaniem pacjenta ale jak by na to nie patrzeć to odłącza się pacjenta wskutek czego on umiera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum